Czy pracownik odpowiada za mienie pracodawcy?

Czy pracownik odpowiada za mienie pracodawcy?
5/5 - (2 ocen)

Zdarza się, że pracodawcy przymuszają swoich pracowników do ponoszenia odpowiedzialności za braki w towarze. Wymuszają podpisanie umów o pracę zawierających klauzule niekorzystne dla pracowników (zapisy o karach umownych, zgody na dokonywanie potraceń z wynagrodzenia za pracę). Czy jest to zgodne z prawem? Odpowiedzialność pracownika – w jaki sposób można się bronić?

Odpowiedzialność pracownika za szkody w mieniu pracodawcy

Uzależniona jest od tego, czy chodzi o zwykłe szkody, jakie ponosi pracodawca na skutek nieprawidłowego wykonywania przez pracownika pracy (szkody w tzw. mieniu niepowierzonym), czy o dotyczące przedmiotów, które zostały powierzone pracownikowi z obowiązkiem zwrotu lub do wyliczenia się (tzw. szkody w mieniu powierzonym). Odpowiedzialność pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy regulują przepisy kodeksu pracy.

Szkoda w mieniu niepowierzonym

Art. 114 Kodeksu pracy stanowi, że pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną według zasad określonych w przepisach niniejszego rozdziału. Co do zasady pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych, ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną. Ma to miejsce o ile na skutek nieprawidłowego wykonywania pracy spowoduje w mieniu pracodawcy jakiś uszczerbek (szkodę). Pracownikowi zaś można przypisać winę. Winę umyślną jeśli, że chciał szkodę wyrządzić albo liczył się z jej wystąpieniem. Winę nieumyślną, tzn. wtedy, gdy pracownik przewidywał albo mógł przewidzieć, że jego zachowanie może doprowadzić do szkody. Odpowiedzialność materialna pracownika ma kilka cech. Są to:

  • zasada adekwatności – odpowiedzialność jest ograniczona do rzeczywistej szkody poniesionej przez pracodawcę
  • spoczywający na pracodawcy ciężar dowodu – to on musi udowodnić, że szkoda powstała na skutek niewłaściwego działania pracownika
  • ograniczona wysokość odszkodowania – nie może ono przekraczać trzykrotnej wysokości wynagrodzenia pracownika. Wyjątkiem jest, jeśli szkoda została wyrządzona umyślnie. Wówczas odpowiedzialność pracownika jest limitowana rozmiarem szkody.

W tym miejscu warto wskazać na orzecznictwo, z którego wynika, że pracownik sklepu z reguły nie odpowiada za szkodę powstałą w sklepie. Jeśli powstała ona na skutek kradzieży popełnionej przez nieznanego sprawcę, chyba, że mógł zapobiec kradzieży przy dołożeniu należytej staranności, czego nie uczynił. W takim wypadku na właścicielu sklepu spoczywa ciężar udowodnienia, że pracownik dopuścił się uchybień w pracy, które umożliwiły względnie ułatwiły dokonanie kradzieży. Jak wynika z art. 116 Kodeksu pracy do ponoszenia przez pracownika odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną pracodawcy niezbędne jest zaistnienie trzech elementów:

  • szkoda
  • zawinione działanie lub zaniechanie pracownika, przejawiające się np. w niedochowaniu należytej staranności
  • związek przyczyno-skutkowy między działaniem lub zaniechaniem pracownika a szkodą pracodawcy
Braki w towarze
Pracownik sklepu z reguły nie odpowiada za szkodę powstałą w sklepie na skutek kradzieży popełnionej przez nieznanego sprawcę, chyba, że mógł zapobiec kradzieży.

Szkoda w imieniu powierzonym

Art. 124 k.p. stanowi, że: zatrudniony, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności, narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu także wtedy, gdy do jej wyrządzenia doszło z winy nieumyślnej. Pracownik odpowiada w pełnej wysokości również za szkodę w mieniu innym niż wymienione, powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się. Od tej odpowiedzialności może się jednak uwolnić, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. W szczególności wskutek tego, że pracodawca nie zapewnił warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia.

Oznacza to, że jeżeli pracodawca chce prawidłowo powierzyć mienie pracownikowi, to musi najpierw sporządzić remanent. Pracownik musi wiedzieć ile i jakiego rodzaju materiałów/towaru znajduje się w magazynie/sklepie. Pracodawca musi także uniemożliwić swobodny dostęp do tych rzeczy osobom trzecim. Nie ma jednak żadnego wymogu, aby pracownik podpisywał jakąś deklarację o przyjęciu odpowiedzialności materialnej za mienie powierzone. Wystarczająca jest wyraźna, wyrażona choćby ustnie, zgoda na przyjęcie tej odpowiedzialności. Istnieje domniemanie, że szkoda w prawidłowo powierzonym i zabezpieczonym mieniu powstała w wyniku zawinionego naruszenia obowiązków przez pracownika. W razie powstania niedoboru to pracownik musi udowodnić, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. Na przykład, że prawidłowo zabezpieczył mienie przed kradzieżą, zamykając sejf/kasetkę z pieniędzmi w sposób ustalony z pracodawcą, złodziej zaś sforsował prawidłowo zamknięte zamki.

Umowa o pracę
Postanowienia umów o pracę nie mogą być mniej korzystne dla pracownika niż przepisy Kodeksu pracy. Nie można zobowiązać pracownika do naprawienia szkód, za które pracownik nie ponosi odpowiedzialności (np. szkody wynikłe z działania osób trzecich).

Potrącenie z wynagrodzenia za pracę

Pracodawcy, aby ułatwić sobie dochodzenie od pracownika odszkodowania za szkody w mieniu, wprowadzają do umów o pracę, albo na drodze odrębnej umowy, postanowienia. Pracownik musi w nich zobowiązać się do pełnego wyrównania szkody, bez względu na to, z jakich przyczyn ona powstanie. Czasami zapisy mają formę zapłacenia kary umownej lub pracodawcy namawiają pracowników do podpisywania weksli. Takie działania nie zawsze są zgodne z prawem. Pamiętać trzeba, że postanowienia umów o pracę i innych dokumentów określających warunki zatrudnienia nie mogą być mniej korzystne dla pracownika niż przepisy Kodeksu pracy.

Oznacza to m.in. że w takich dokumentach nie można zobowiązać pracownika do zwrotu odszkodowania w wyższej wysokości niż to wynika z Kodeksu pracy. Również do naprawienia szkód, za które pracownik zgodnie z Kodeksem pracy nie ponosi odpowiedzialności. W ich skład wlicza się szkody wynikłe z działania osób trzecich. Nie można też zobowiązywać pracownika do zapłaty kar umownych przewyższających wartość szkody. Takie mniej korzystne dla pracownika postanowienia umowy są nieważne, a zamiast nich stosuje się przepisy Kodeksu pracy (art. 18 § 1 i 2 Kodeksu pracy)

Nie są też dopuszczalne takie umowy, w których pracownik upoważnia pracodawcę do swobodnego dokonywania z jego wynagrodzenia potrąceń w razie zaistnienia szkody w mieniu. Zgoda pracownika na dokonanie potrącenia z wynagrodzenia może odnosić się jedynie do oznaczonej kwoty wynikającej z konkretnego zdarzenia. Oznacza to tyle, że nie może być ona wyrażona na przyszłość i nie może być równoznaczna z upoważnieniem do zmniejszenia wynagrodzenia w dowolnej chwili i w wysokości określonej arbitralnie przez pracodawcę.

Ryzyko pracodawcy, a odpowiedzialność pracownika

Koszty działalności gospodarczej ponosi wyłącznie pracodawca i to jest tylko jego ryzyko. Nie może tego ryzyka przerzucać na załogę. Jeżeli takie „straty” potrącano pracownikom z pensji, powinni oni wystąpić do sądu o zapłatę zaległego wynagrodzenia. Warto podkreślić, że w razie odmowy zapłacenia przez pracownika odszkodowania, pracodawca może dochodzić swoich roszczeń przed sądem pracy. O ile pracodawca udowodni, że pracownik wyrządził mu szkodę. Sąd wyda wyrok zasądzający od pracownika zapłacenie odszkodowania oraz pokrycie kosztów procesu, a pracodawca będzie mógł je egzekwować przez komornika. Podkreślić też trzeba, że pracownik ma przed sądem możliwość obrony przed wygórowanymi żądaniami pracodawcy. Może się okazać, że odszkodowanie żądane przez pracodawcę jest zawyżone albo pracownik w ogóle nie powinien ponosić odpowiedzialności za szkodę. W takim przypadku to pracodawca, który przegra proces, już nigdy odszkodowania za określoną szkodę nie będzie mógł egzekwować, a ponadto będzie musiał zwrócić pracownikowi koszty procesu.

Autor: radca prawny Lidia Makarska

Polecane artykuły